Woj. lubelskie i podkarpackie
1-4.05.2010
Zobaczyłam wówczas wiele ciekawych i pięknych miejsc, ale wycieczka była bardzo wyczerpująca. W ciągu zaledwie czterech dni przejechaliśmy i obejrzeliśmy lub zwiedziliśmy (czasami pobieżnie) Sandomierz, zamek w Łańcucie, zamek w Krasiczynie, zaporę wodną w Solinie, ruiny zamku Sobień, Zamość, Lublin, pałac w Kozłówce i Kazimierz Dolny nad Wisłą.
Pamiętam, że spadło sporo deszczu, a niecały chyba tydzień po naszym pobycie Sandomierz został zalany.
W Przemyślu tylko nocowaliśmy, ale za to spędziliśmy tam dwa wieczory w fantastycznej kawiarni. Tak wyśmienitych deserów lodowych chyba nigdzie nie jadłam.
Wieczór spędzony w Lublinie zaowocował dodatkową atrakcją uczestniczenia w koncercie Beaty Kozidrak. Wokalistka z okazji urodzin częstowała widzów tortem, na który z Koleżanką też "załapałyśmy się :)
Gdzieś po drodze kupiłam kolorową obrączkę z nieznanego mi tworzywa, która - zmieniając barwę - miała wskazywać mój nastrój i samopoczucie. Nie sprawdziło się...
Część fotografii pochodzi od Koleżanki.
Żelazowa Wola - Warszawa
28-29.08.2010
Wycieczka zasadniczo związana była z Rokiem Jubileuszu 200-lecia urodzin Fryderyka Chopina, ustanowionym uchwałą Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej w maju 2008r. Oprócz odwiedzin w tradycyjnych miejscach Warszawy zwiedziliśmy dom urodzenia Chopina w Żelazowej Woli oraz Muzeum Fryderyka Chopina w Warszawie, obejrzeliśmy miejsce przechowywania serca kompozytora w kościele Świętego Krzyża przy Krakowskim Przedmieściu, wysłuchaliśmy koncertu fortepianowego w Łazienkach.
Tradycyjnie nie omieszkaliśmy odwiedzić Powązek.
Część fotografii pochodzi od Koleżanki.